wtorek, 17 lutego 2009

Londyn, Central Saint Martins College of Art and Design

Kinga Nowak

Wobec potrzeby dyskusji o programie i strukturze Akademii, oraz jej roli w dzisiejszych realiach i współczesnym świecie sztuki przedstawiam tekst o Central Saint Martins College of Art and Design. Miałam okazję przyglądać się przez ostatnie kilka miesięcy funkcjonowaniu University of the Arts London (pod tym szyldem funkcjonuje 6 szkół, m. in. Central Saint Martins College of Art and Design) i starałam się prześledzić dość skomplikowaną strukturę tego uniwersytetu. Niewątpliwie program tej szkoły zrobił na mnie wrażenie.

Przede wszystkim szkoła jest rodzajem pomostu pomiędzy nauką, studiami a pracą. To tyczy się wszystkich kierunków – od tych najbardziej użytkowych po ściśle artystyczne. Jej zadaniem jest umożliwienie studentom szybkiego i sprawnego wejścia w życie zawodowe (tym bardziej, że wiele osób kończy studia po dyplomie licencjackim). Istnieje więc bardzo silne wsparcie zawodowe dla studentów. Jest organizacja ECCA (Enterprise Center for the Creative Arts), która pomaga w staraniu się o granty na projekty, jest bazą kontaktów i oferuje doradztwo prawne. Ta organizacja w każdym trymestrze organizuje Enterprise Week, na którym studenci mogą się dowiedzieć jak funkcjonuje rynek w którym chcieliby pracować: sztuki, reklamy, mody, grafiki, mediów, jak znaleźć pracę w zawodzie i z czym łączy się taka praca, jak powinno być skonstruowane portfolio. Na konferencje zapraszane są osoby, które dzielą się swoim doświadczeniem, często są to byli studenci, są to też profesjonaliści z różnych dziedzin, działający na rynku od lat. Na takich spotkaniach można dowiedzieć się na przykład jak zaplanować zbiorową wystawę (wynajęcie przestrzeni galeryjnej, kuratorowanie wystawy, PR), jak pracować jako artysta sztuk wizualnych (spotkanie z artystami i pracownikami wiodących galerii), jak budować sieć kontaktów i mówić o swojej pracy, jak wyceniać i sprzedawać swoją kreatywną pracę. Oprócz tego można skorzystać z technicznych wskazówek i nauczyć się np. zbudować prostą stronę internetową, zabezpieczać i dzielić się materiałami zdjęciowymi online. Dla osób zainteresowanych projektowaniem są spotkania z grafikami i osobami zatrudniającymi freelancerów. Można się też dowiedzieć jak zdobyć granty na rozpoczęcie własnej działalności - gdzie ich szukać, w jaki sposób wypełniać, czy jak stworzyć swoją markę. Wydawany jest przewodnik po roku dyplomowym, w którym można znaleźć rady, jak stawiać pierwsze kroki jako samodzielny artysta, oraz szukać pracy w dziedzinach powiązanych ze sztuką. Są tam podane przydatne adresy i strony internetowe organizacji wspomagających artystów (granty, stypendia itp.). Istnieje również agencja pracy, gdzie firmy składają swoje oferty skierowane zarówno do studentów, jak i do absolwentów. Tam można też znaleźć informacje dotyczące praktyk. Jest Innovation Center – miejsce gdzie można zgłaszać innowacyjne, niekonwencjonalne pomysły i rozwiązania, które mogą być wykorzystane w innych dziedzinach. Od początku studiów duży nacisk położony jest na pracę zespołową i działanie również poza uczelnią, ze względu na znaczenie siatki znajomości, którą buduje się już podczas studiów.

Jednocześnie szkoła stawia sobie za zadanie stworzyć artystów, którzy będą brali czynny udział w życiu artystycznym i w świecie sztuki. Musi więc wyposażyć swoich studentów w narzędzia, dzięki którym będą mogli oni zrozumieć i poruszać się po sztuce współczesnej po to, by stali się wpływową jej częścią. W związku z tym szkoła na bieżąco rekonstruuje swoją strukturę, tak, aby była ona dopasowana do aktualnych potrzeb. Podczas studiów, jest okazja, aby zapoznać się z pracą wielu artystów, są organizowane spotkania, wykłady ludzi związanych z rynkiem sztuki, kuratorami, krytykami, właścicielami galerii, dyrektorami muzeów. Studenci muszą znać kulisy.



Według moich obserwacji w kształceniu nacisk jest położony przede wszystkim na:
kreatywność
samodzielność (własny program)
umiejętność zorganizowania własnej pracy
eksperymentalne podejście do sztuki i łączenie dyscyplin
umiejętność krytycznej oceny swojej pracy
umiejętność świadomego określenia swojego miejsca w sztuce współczesnej
umiejętność analizy aktualnej sytuacji sztuki, krytyczne podejście do sztuki
pracę zespołową
przedsiębiorczość

Podczas przeglądów studenci rozliczani są z własnego programu. Studenci ostatniego roku sami organizują końcową wystawę, wernisaż, a także wydają zbiorowy katalog (sami szukają sponsorów), dzielą się zadaniami – sponsorzy, promocja wystawy (media), projekt katalogu, organizacja wernisażu. Do komisji dyplomowych zapraszani są artyści spoza szkoły, praca pisemna jest oceniana przez tutora i dyrektora kursu, nie jest odczytywana publicznie, ale dostępna jest pod pracami. Na stronie internetowej szkoły można znaleźć informacje o sukcesach absolwentów (udział w ważnych wystawach, stypendia, nagrody). W materiałach promocyjnych szkoły jest bardzo dużo wywiadów ze studentami o ich studiach, planach, doświadczeniach, są wywiady z absolwentami, o tym jak wygląda życie po studiach, na co warto zwrócić uwagę studiując, co będzie przydatne w późniejszej pracy.

Poniżej zamieszczam fragmenty programu CSM. Uważam, że program ten bardzo trafnie określa problemy, jakich dotyka współczesna sztuka i z jakimi mierzą się dziś artyści. Zwróćcie uwagę, na strukturę szkoły, nie ma wydziałów, są ścieżki 2D, 3D i 4D, odpowiadające zainteresowaniom. Każda ze ścieżek podzielona jest na 3 etapy, czyli kolejne 3 lata studiów. Jak wynika z programu, studenci są niejako „programowo” zachęcani do podważania i kwestionowania, do dyskutowania i do samodzielnego ustanawiania ram programu, dzieła sztuki i decydowania o swojej drodze twórczej.





PROGRAM CSM Fine Arts (fragmenty)
tłum. Magnezja

Dla wyjaśnienia: studia są 2-stopniowe, studia licencjackie (3 lata), studia magisterskie (2 lata). Licencjat poprzedza rok lub dwa lata tzw. Fundamentu (w tym czasie można się zorientować w swoich zainteresowaniach i przygotować teczkę).

Profil kandydata
Poszukujemy kandydatów, którzy są gotowi kwestionować utarte postawy i dokonywać krytycznej oceny a ponadto odznaczają się potencjałem rozwoju jako nowatorscy artyści.
(...)

Studia licencjackie
Treści programowe
W kraju i za granicą nasz program studiów cieszy się opinią awangardowego, jeśli chodzi o działania i koncepcje w zakresie sztuk wizualnych. Program daje możliwości i zapewnia elastyczne podejście do sztuki, odpowiadające współczesnemu środowisku kulturalnemu i społecznemu, które ulega szybkim przemianom. Zachęcamy studentów do własnych poszukiwań i dociekań prowadzonych za pośrednictwem takich dyscyplin, jak rysunek, malarstwo, druk, obraz fotograficzny, rzeźba, performance, film, wideo i media cyfrowe. W celu realizowania własnych pomysłów i zainteresowań studenci specjalizują się w określonej technice lub realizują prace w różnych technikach należących do wybranego zakresu. Program jest praktyczny i ma na celu rozwijanie potencjału studentów poprzez zgłębianie technik odpowiadających ich koncepcjom.

Struktura programu studiów
Naczelną zasadą studiów jest promowanie nowatorstwa koncepcyjnego, formalnego i technicznego w ramach krytycznego, uświadomionego kontekstu. Studenci uczą się, tworząc dzieła sztuki i weryfikując koncepcje w drodze dyskusji w podgrupach na danym roku, podczas konwersatoriów, seminariów i warsztatów, pod opieką i ze wsparciem szerokiego grona pedagogów posiadających bogate doświadczenie i wiedzę praktyczną oraz krytyczną.
Dynamiczny program, obejmujący teorię, wykłady i seminaria, stanowi uzupełnienie i poszerzenie ćwiczeń warsztatowych i zapewnia kontekst krytyczny dla rozwoju pracy studentów. (...) Zachęcamy studentów poszczególnych specjalności do dialogu i dzielenia się spostrzeżeniami, tak w ramach grup konwersatoryjnych, jak i na szerszym forum studenckim. Program warsztatowy obejmuje analizy krytyczne, projekty i prezentacje i jest realizowany pod kierownictwem czołowych artystów i teoretyków sztuki. Studenci mają również stały dostęp do literatury specjalistycznej oraz wsparcia technicznego.

Opis ścieżki kształcenia
Oferujemy trzy ścieżki kształcenia:

• 2D: Rysunek, malarstwo, druk, obraz fotograficzny, obrazowanie cyfrowe, instalacja
Ścieżka kształcenia 2D skupia się na malarstwie, fotografii, rysunku, grafice warsztatowej i tworzeniu obrazów cyfrowych oraz na związkach między tymi technikami, z uwzględnieniem odpowiednich kwestii praktycznych, koncepcyjnych, historycznych i teoretycznych. Studenci zajmują się badaniem i analizowaniem statusu obrazu nieruchomego i sposobów przedstawienia we współczesnym kontekście.

• 3D: Rzeźba, instalacja
Ścieżka kształcenia 3D propaguje stosowanie różnorodnych metod, wykorzystujących możliwości tworzenia treści empirycznej, jakie dają obiekt, materiał, przestrzeń i kontekst. Studenci uzyskują podstawy technik i procesów, a także poznają ramy krytyczne i refleksyjne, które umożliwiają im badanie i rozwój poprzez wykorzystywanie pełnej gamy możliwości twórczych, od rzeźby i instalacji po podejście dokonujące i dokumentalne.

• 4D: Performance, film, wideo, media cyfrowe, instalacja.
Strukturę ścieżki kształcenia 4D określa wspólna otwarta przestrzeń studia, która ma generować dynamikę sprzyjającą współpracy i interakcji. Kładziemy nacisk na eksperymentowanie, krytyczne i refleksyjne zaangażowanie w materiał filmowy, wideo, dźwiękowy, instalacyjny i performance w odniesieniu do archiwizacji, architektury, otoczenia, zdarzenia, przestrzeni, działań kuratorskich i nieprzewidzianych zdarzeń.

Ścieżki kształcenia są dostosowane do konkretnych środków i wspomagają działania studentów specjalizujących się w określonych dziedzinach, wszyscy studenci mają jednak możliwość uzyskania dostępu do warsztatu dla potrzeb realizacji pracy studyjnej. Studenci poznają program określonej ścieżki kształcenia, zachęcamy ich jednak również do współpracy, dzielenia się pomysłami z osobami realizującymi inne ścieżki i korzystania z możliwości współpracy ze studentami poznającymi inne dziedziny twórczości.





Etap 1
Wprowadzenie:
Pierwszy etap to ogólne wprowadzenie do twórczości artystycznej z perspektywy wybranej ścieżki kształcenia. Po określeniu podstawowego obszaru umiejętności student powinien wypracować własny sposób twórczego działania w drodze określonej specjalizacji lub poprzez wypróbowywanie zróżnicowanych technik. W ostatnim semestrze zakres pracy studenta zostanie poszerzony o projekt zewnętrzny, który wymaga udziału w realizacji poza środowiskiem uczelni.

Etap 2
Rozwój:
To decydujący okres rozwoju, w którym student zaczyna brać na siebie coraz większą odpowiedzialność za niezależną, samodzielną twórczość. Powinien również wypracować własny system tworzenia i krytycznej oceny swoich prac. Na tym etapie student ma także obowiązek przeanalizować swoją pracę w kontekście pracy innych i rozwijać umiejętności współpracy w ramach grupowego projektu kuratorskiego.

Etap 3
Utrwalenie:
Okres utrwalenia wiadomości polega na zebraniu tego, czego studenci nauczyli się od początku studiów. Na tym etapie kładziemy nacisk na ponoszenie osobistej odpowiedzialności za prowadzenie własnej działalności, co ma przygotować studentów do prowadzenia profesjonalnej działalności artystycznej. Studenci ustalają, opracowują i realizują program pracy własnego pomysłu.
(...)

Studia magisterskie
Treści programowe
Studia polegają na badaniu i propagowaniu współczesnej twórczości artystycznej. Celem studiów jest określanie i kwestionowanie granic sztuki.
Angażujemy się w generowanie współoddziaływania koncepcji, procesu i realizacji oraz w tworzenie warunków dla studentów o potencjalnie odmiennych zainteresowaniach, wykształceniu i ambicjach. Poszukujemy zaangażowanych, ambitnych artystów praktyków o zróżnicowanym doświadczeniu, zainteresowanych rozwijaniem krytycznej twórczości artystycznej w celu wykorzystania jej w budowaniu dalszej kariery międzynarodowej.

Prace studyjne (...) są badane i urealniane w drodze dyskursu krytycznego prowadzonego w ramach grup seminaryjnych, grupowych dyskusji krytycznych, indywidualnych konwersatoriów i programu ram krytycznych, obejmującego wykłady i seminaria. Teoria krytyczna nie jest stosowana odrębnie, ale traktowana jako dynamiczny, integralny aspekt twórczości – jesteśmy oddani podejściu umieszczania teorii w jądrze twórczości artystycznej.(...)
W trakcie nauki studenci są motywowani do osiągania wysokiego poziomu twórczości i uzyskania świadomości aktualności dostępnej sztuce międzynarodowej. Celem studiów jest, aby absolwenci mogli się poszczycić rozwiniętą, refleksyjną i bardzo profesjonalną twórczością. (...) Pragniemy wykorzystywać interakcje grupowe jako strategię nauczania i uczenia się przy udziale wykwalifikowanych pracowników akademickich i technicznych.

Archiwum Stanleya Kubricka

Struktura programu studiów
Podstawą ścieżki rozwoju każdego studenta jest propozycja przebiegu studiów, czyli streszczenie, które określa indywidualny program pracy studenta do momentu uzyskania stopnia magistra. Propozycja przebiegu studiów ma być stale rewidowana i opracowywana w miarę uczęszczania na kolejne zajęcia. Rozwijaniu umiejętności badawczych i twórczości studenta będą sprzyjać konwersatoria, warsztaty, seminaria i prezentacje. Program ram krytycznych, obejmujący wykłady i seminaria, to centralny, stały element programu kształcenia, którego rezultatem jest przedstawienie pracy badawczej.

Celem programu jest przyjęcie samej twórczości artystycznej za klucz do związku sztuki i teorii oraz badanie, jakie rodzaje wiedzy uzyskujemy w drodze realizowania twórczości artystycznej.

Początkowe seminaria badawcze i rozwoju artystycznego mają na celu uświadomienie młodym studentom ważnych aspektów twórczości i zachęcenie ich do podważania koncepcji krytyki artystycznej i metod badawczych. W zajęciach biorą udział współcześni artyści i osoby zawodowo związane ze sztuką, analizując i propagując koncepcje obecne w świecie sztuki i na rynku sztuki.

Ćwiczenia z reklamy

Zainteresowanych pełnym programem zachęcam do odwiedzenia strony www.csm.arts.ac.uk

czwartek, 12 lutego 2009

Michał Korchowiec - "Auto..."

13.02.2009 odbędzie się w galerii Nova (ul. Kochanowskiego 10) wystawa Michała Korchowca, studenta III roku z malarskiej pracowni A. Bednarczyka oraz interdyscyplinarnej Z. Sałaja i G. Sztwiertni.
Zamieszczamy kilka fotografii oraz przygotowany przez Piotra Sikorę, towarzyszący ekspozycji tekst.

Wystawa potrwa do 20.03. Zapraszamy.


***

"AUTO-..." 2009-02-13 - 2009-03-20
MICHAŁ KORCHOWIEC

„AUTO-…”

„Tego dnia nasi rodzice się rozstali”. Słowa wprowadzające nas w wystawę są jak wstęp do opowieści; intrygują, skupiają naszą uwagę, kryjąc wiele możliwości kontynuacji. Wypowiedź wywołuje intymny nastrój i kieruje nas na uniwersalną płaszczyznę relacji rodzinnych. Początkowi narracji towarzyszy film przedstawiający idylliczny obraz dwojga młodych ludzi na plaży. Rozbryzgujące się na skałach fale, atmosfera beztroski wyraźnie kontrastują z inaugurującym wystawę zdaniem. Autor, beznamiętnie rozbijając obowiązujący w naszej kulturze wzorzec rodziny, zaczyna swoją opowieść...
Michał Korchowiec jest studentem 3 roku malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Wystawę w Art Agendzie Nova tworzy zamknięty cykl prac, będący efektem studiów w pracowni Grzegorza Sztwiertni i Zbigniewa Sałaja. Jest ona nie narzucającą się opowieścią, przedstawioną za pomocą sugestywnych słów i obrazów. Całość tworzy składną a zarazem niejednoznaczną wypowiedź artysty, obfitą w rozmaite poszlaki i wątki. Idąc za ich autorem, stajemy przed możliwością dowolnej interpretacji przedstawień - scen z życia rodziny.
Rozpoczętą w pierwszym pomieszczeniu narrację kontynuują filmy wyświetlane na mieszczących się w sali po prawej stronie telewizorach. Instalacja stworzona z domowych mebli, dywaników i bibelotów pieczołowicie umieszczonych na szczycie odbiornika, prowokuje skojarzenia ze swojskimi salonikami, meblościanką i sztucznymi kwiatami w wazoniku z grubego szkła. Centrum tej przestrzeni stanowi ekran przed którym rytualnie zasiada familia. W tym wypadku przedstawiony w nim obraz nie śledzi perypetii serialowych bohaterów i lukrowych historyjek z komedii romantycznych. Idealizowanej rzeczywistości przeciwstawione są urywki z życia rodziny. Nie stanowią one konkretnej opowieści, ale tworzą wrażenie domowego rumoru, przywołując na myśl nasze zupełnie subiektywne doświadczenia. Przedświąteczna krzątanina, duszne spotkanie rodzinne, niezrozumiałe opowieści dziadka. Artysta nie próbuje sugerować nam jak czytać mamy przedstawioną instalację, zachowuje pozornie ambiwalentny stosunek oddając głos naszym wspomnieniom, impresjom i skojarzeniom.
Oczywistą wskazówką jest natomiast praca „Prezent od ojca” którą oglądamy w ostatniej sali. Powiewające obrazki przestawiają złamany palec - tytułowy prezent. Pomimo niepokojących i nieprzyjemnych skojarzeń, ulega on nieco ironicznej estetyzacji. Zdjęcia możemy potraktować jako komentarz wyczuwalnego napięcia, które zobrazowane zostało w pojawiających się na ekranach telewizorów scenach. Mogą być one również odpowiedzią na pytanie rodzące się w nas przy wejściu do galerii. Dlaczego radosna zabawa rodzeństwa na tle morza zestawiona jest z pozbawionym emocji oświadczeniem o końcu rodziny?
Prezentowane w galerii prace tworzą intymną historię rodzinną, wypowiedzianą spokojnym, ściszonym głosem, w którym nie brak jednak melancholii i tłumionych żali. Tytuł wystawy, urwane w połowie, niedokończone słowo o przedrostku „auto-” sugeruje nie tylko charakter wyznaniowy prac, lecz także uniwersalność przekazywanych w nich treści – obrazów, które także my pamiętamy, emocji, które odczuliśmy. Oglądając je, zmuszeni jesteśmy do przypomnienia sobie własnej historii, a wypowiedź artysty znienacka staje się naszą auto-opowieścią.

poniedziałek, 9 lutego 2009

wystawa semestralna




Uznaliśmy, że wystawa semestralna to dobry punkt wyjścia – choć przegląd jest teoretycznie zamknięty dla widzów z zewnątrz, przynajmniej środowisku związanemu z Akademią oferuje niewielki wgląd w to, co udało nam się przez te 4 miesiące zdziałać. To dobry punkt wyjścia także dlatego, że spotkaliśmy się z opinią, że dość często pokaz semestralny jest lepszy niż końcoworoczny.


Wystawę obejrzeliśmy gruntowniej w piątek i mimo, że nie wszystkie sale były dostępne (oczywiście do 310 klucz studentom nie jest wydawany), zrobiliśmy kilka zdjęć tych prac, które (wedle subiektywnego i trudno weryfikowalnego klucza) uznaliśmy za ciekawe lub które chcielibyśmy zaproponować czytelnikom, którzy wystawy z różnych względów widzieć nie mogli. Wszystkiego, z oczywistych względów, nie moglibyśmy pokazać.

Na koniec nieśmiało przyznaliśmy się przed sobą, że to, co zobaczyliśmy, zaskoczyło nas pozytywnie. Mało tego - wystawa skłoniła do szybkiej dyskusji o postawie samych studentów, którzy, choć nadal zdają się nie mieć specjalnie wyraźnej potrzeby dokonywania jakiegokolwiek ‘wyłomu’, naszym zdaniem wykazują oznaki pewnego zniecierpliwienia systemem kształcenia, które to zniecierpliwienie powszechnie uchodzi za wyraz poszukiwania twórczej możności wypowiedzenia się. Z tego też prawdopodobnie powodu najdłużej posiedzieliśmy w I pracowni Intermedialnej prof. Bajka – dużo tu prac, które naszym zdaniem wyróżniają się chęcią ‘mocnej’ wypowiedzi, są prowokujące i spodobały się nam zapewne także dlatego, że wpisują się w naszą własną potrzebę przedefiniowania siebie i otoczenia, w którym spędzimy jeszcze półtora roku. Naszym zdaniem to po prostu świetny zestaw różnorodnych plastycznych poczynań.

Nie chcielibyśmy dalej rozwijać tych myśli, dlatego proponujemy wam zestaw reprodukcji, mając nadzieję, iż staną się one pretekstem do dyskusji – piszcie komentarze, a jeśli macie własne sugestie, co z wystawy powinno się wyróżnić, przesyłajcie do nas teksty lub/i fotografie.

Prof. Misiak:

Michał Stonawski, IV rok

Paweł Kowalczyk, II rok

Grzegorz Kozłowski, III rok [fragment]

Dawid Czycz, IV rok [fragment]


Dawid Czycz, III rok

Barbara Strykowska, IV rok

Tobiasz Czerniejewski, IV rok [fragment]

Prof. Wsiołkowski:

Stian Conradsen, IV rok

Marcin Kowalik, studia doktoranckie

Prof. Bednarski:

Marzena Wołowicz, IV rok

Agnieszka Fluder, II rok

Prof. Bednarczyk:

Marcin Turecki, V rok

Grzegorz Siembida, V rok

Dominik Stanisławski, IV rok

Bartosz Kokosiński, V rok

Michał Zawada, IV rok

Tomasz Baran, IV rok

Tomasz Baran, IV rok

Prof. Brincken:

Katarzyna Prusik, IV rok

Prof. Rodziński:

Katarzyna Stryszowska, IV rok

Monika Smyła, IV rok

Marcin Książek, III rok

Prof. Bajek:



Dominika Błaszczyk, II rok

Rafał Piekarz, IV rok

Adrian Kolerski, II rok [fragment]

Magadalena Chojnacka, V rok


Helena Markiewicz, IV rok [fragment]

Prof. Waltoś:


Joanna Róg, V rok


Prof. Matuszewski:

Joanna Jóźwicka, I rok

czwartek, 5 lutego 2009

zaczyna się

Jest taka przypowieść o małpach. Eksperyment. W pokoju zostawia się pięć małp. Pod sufitem wiesza się banana, pod nim ustawia się drabinę, z której każda może po niego sięgnąć. Drabina jest podłączona do urządzenia wyzwalającego z sufitu deszcz lodowatej wody - ilekroć któraś małpa próbuje wspiąć się po banana, wszystkie cierpią z powodu przymusowej lodowatej kąpieli. Małpy natychmiast się uczą i nie próbują wchodzić na drabinę. W tym momencie jedną z małp zastępuje się nową. Oczywiście pierwszą rzeczą, którą chce zrobić jest sięgnięcie po banana. Cztery ‘weteranki’ biciem ją od tego odwodzą. Tu następuje kolejny krok, wymienia się kolejną ze starych małp na nową. Sytuacja z drabiną się powtarza, nowa małpa jest pobita przez stare, przy czym najmocniej – z gorliwością neofity – bije ta pierwsza wymieniona. Konsekwentnie postępując dochodzimy do punktu, w którym w pokoju jest pięć małp, z których żadna nie doświadczyła lodowatej kąpieli na własnej skórze i jednocześnie żadna nie pozwoliłaby wspiąć się po banana innej małpie.

Jest rzeczą dojmującą, że zarówno myślenie jak i nie-myślenie ma tak głęboko sięgające przeszłości korzenie. Tymczasem banan nadal bezczelnie wisi pod sufitem. Podobnie drabina - stoi w tym samym miejscu. Zadajemy pytanie czy faktycznie jest jakiś dostępny owoc, drabina i niebezpieczeństwo nieprzyjemnego deszczu. Tworzymy tego bloga, by zastanowić się nad rzeczywistością. Akademię można przespać. Można nie zorientować się w ciągu pięciu lat, że całe studia to czas dogmatycznej drzemki. Uważamy, że warto zastanowić się - po pierwsze - czy faktycznie tak jest, a jeśli jest, to - po drugie - czy da się coś z tym zrobić. Potem pozostanie już tylko znalezienie sposobu. Może eksperyment z wejściem na drabinę? Może woda nie poleci, a jeśli nawet, to może wcale nie jest tak nieprzyjemna…

Nazywanie rzeczy nie jest zadaniem dla ludzi leniwych, takich którzy myślą tylko o skończeniu roboty. Nazywanie to proces. Wydaje się, że nie ma on końca. Wirujący świat nie pozostawia miejsca na raz i dobrze zdefiniowane pojęcia. Pytanie o siebie samego nie znajdzie nigdy trwałej odpowiedzi. Pytanie o taki fragment rzeczywistości, jakim jest Akademia również. Zadajemy sobie pytanie czym jest Akademia. O co w tym wszystkim chodzi? Odpowiedź, że jest uczelnią artystyczną to dziecinna wyliczanka, która natychmiast - choć nie oczywiście - implikuje kolejne pytania, nazwijmy je pomocniczymi. Czy kształci? Czy wychowuje? (to jest różnica…) czy wyposaża tylko i wyłącznie w słownikowo pojmowany warsztat, czy może zaopatruje w narzędzia intelektualne, za pomocą których absolwent tworzy przedstawienia docelowo funkcjonujące w artworldzie? Uważamy, że tożsamość Akademii jest niedookreślona. W kontekście współczesnego świata sztuki problem ten jawi się jako bardzo skomplikowany. Do tego dojmująco realny, dotykalny twardo-empirycznie. Wiedzą o tym absolwenci, którzy nie znajdują w sobie siły na użycie zdobytych narzędzi, przytłoczeni prozaiczną codziennością. Statystyki, o ile istnieją, musiałyby rysować się okrutnie. Niewielki procent absolwentów funkcjonuje „pełnowymiarowo” w świecie sztuki. Tu właśnie twierdzimy, że dyplom artysty nie konstytuuje tożsamości artysty, że nieuprawnione bywa takie siebie określanie znad zmywaka w londyńskim pubie.

Spodziewamy się pytania adwersarzy o naszą receptę na zastałą sytuację. Nie mamy jej – przyznajemy to otwarcie. Chcemy jednak zauważyć, że nie wszystko jest tutaj doskonałe. Chcemy o tym rozmawiać. Chcemy popracować, bo dobra rozmowa jest niczym innym, jak pracą, a pracę podejmujemy tylko i wyłącznie zakładając korzystne efekty, choćby niewielkie, ale koniecznie korzystne. Nie jest naszym celem wylewanie kubła pomyj na Akademię. Robimy to, bo postrzegamy to miejsce jako Nasze. Jeszcze do niedawna troska o własny spokój zniechęciłaby nas do takiej aktywności. Spotkaliśmy taką opinię studentów 4tego roku: „nam właściwie już nic nie przeszkadza. Jesteśmy na wylocie, za chwilę skończymy i zdążyliśmy się już przyzwyczaić”. Uważamy, że uczciwie jest powiedzieć o tym, co postrzegamy jako złe właśnie teraz, a nie z bezpiecznej perspektywy absolwenta.

Narzekamy na Akademię. Będąc jej studentami, pracownikami czy szerzej - ludźmi świata sztuki – narzekamy na Akademię. Narzekamy na jej program, strukturę, przestrzeń, ludzi, zamknięcie, ale też brak mydła i papieru toaletowego. W zasadzie niemal na wszystko narzekamy. Konceptualizujemy Akademię w przeróżnych rozproszonych debatach. Tworzymy z niej abstrakcyjny twór pojęciowy, często tracący oparcie w rzeczywistości. Miejsce, w którym sami się znajdujemy, i które razem powinniśmy współtworzyć, staje się obcą przestrzenią, osaczającym Innym, zjawiskiem, z którym w ostatecznym rozrachunku wielu nie potrafi lub nie chce się utożsamić. Chcemy sprawić, żeby abstrakcyjne pojęcie „Akademia” stało się punktem wyjścia dla debaty nad realnymi problemami. Twierdzimy, że Akademia cierpi na brak możliwości swobodnej komunikacji wewnętrznej, przez co liczne krytyczne dyskusje ulegają rozproszeniu i w efekcie nie są w stanie wpłynąć na jej rzeczywistość, która jawi się jako martwa, uciekająca od autorefleksji.

Powołujemy bloga jako przestrzeń do rozmów o bieżących problemach Akademii, ale nie separując ich sztucznie od zjawisk w szeroko rozumianym świecie artystycznym. Dlatego rezerwujemy w nim możliwie szerokie pole do wymiany informacji i poglądów na temat najbardziej dotykających nas wątków kultury. Blog wydaje się najlepszym medium dla takiej spontanicznej wymiany idei, a ponieważ jego tworzenie jest procesem, liczymy, że zechcecie w nim uczestniczyć - zarówno komentując poszczególne posty, jak i przesyłając propozycje własnych tekstów. W ten sposób mogłoby powstać żywe forum, będące - choć podejmujemy tę inicjatywę w ramach pracowni malarskiej profesora Bednarczyka – wyrazem zainteresowań szerszej społeczności naszej uczelni. Chcemy mówić o wystawach, książkach, spektaklach czy muzyce, o których nie mamy na co dzień okazji otwarcie dyskutować. Subiektywnie kładlibyśmy więc akcenty na te zjawiska, które rzeczywiście wydają nam się istotne, czasem może wyciągając z cienia zdarzenia, które przeszłyby bez echa.

Na początek - jako dobry punkt wyjścia - proponujemy fotorelację z aktualnej wystawy semestralnej na Wydziale Malarstwa.

Dominik Stanisławski, Michał Zawada